Ukończył Technikum w Zespole Szkół Morskich w Darłowie, po czym w połowie lat osiemdziesiątych zaangażował się w działalność opozycji demokratycznej w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Od 1985 roku był uczestnikiem Ruchu Wolność i Pokój; został jego lokalnym liderem w Darłowie, uczestniczył w ogólnopolskich zjazdach Ruchu Wolność i Pokój w Rabce (1988) oraz w Poznaniu (1989). W latach 1987–1989 współorganizował kolportaż wydawnictw podziemnych. Był drukarzem i kolporterem ulotek w Darłowie, Koszalinie i Kołobrzegu; organizował również pokazy niezależnie wyprodukowanych kaset wideo w prywatnych domach.
W 1989 roku współzakładał struktury Konfederacji Polski Niepodległej w województwie koszalińskim, a po wyborach 4 czerwca 1989 roku współtworzył tygodnik „Gazeta Obywatelska”.
Od 1991 roku pracował jako dziennikarz „Gazety Wyborczej”, następnie był współpracownikiem między innymi „Przekroju” i „Polityki”. W latach 2000–2003 pełnił funkcję dyrektora Radia Na Fali w Szczecinie. Od 2015 roku był związany z portalem Wirtualna Polska, choć coraz częściej skupiał się na pracy nad książkami reporterskimi niż na bieżącej pracy prasowej.
Łazarewicz jest autorem szeregu książkowych reportaży, w których dziennikarskie śledztwo łączy się z literacką opowieścią o procesach historycznych, tle społecznym i mechanizmach władzy. Dla jego tekstów charakterystyczne są duża liczba źródeł oraz rozmów ze świadkami, analiza dokumentów archiwalnych oraz unikanie jednoznacznej moralizacji. W swoich książkach przedstawia złożone portrety uczestników wydarzeń i szeroki kontekst epoki.
W początkowym okresie pracy reporterskiej skupiał się na Pomorzu Zachodnim. Później rozszerzył tematykę o opowieści o najważniejszych wydarzeniach w historii powojennej Polski, takich jak morderstwa polityczne, procesy sądowe, pamięć społeczna i jej mity. Przykładem takiego podejścia jest książka Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka (2016), za którą otrzymał między innymi Nagrodę Literacką „Nike”.
Łazarewicz podkreśla w wywiadach, że celem jego książek nie jest spektakl zbrodni ani sensacja, lecz głębokie zrozumienie historii, także tej zapomnianej i zmarginalizowanej. W rozmowie dla Telewizji TVN24 powiedział: „Nie jestem Bogiem, tylko reporterem. […] Decyzję pozostawiam czytelnikowi”.