Jako publicysta debiutował w warszawskim tygodniku „Politechnik” w 1970 roku w numerze 17 artykułem o filmie amatorskim Czy lepiej włączyć telewizor?, a jako prozaik w 1972 roku – w numerze 12. zamieścił utwór Cisza pod powiekami. Pierwsze przekłady (wierszy Milana Kundery) opublikował w dwutygodniku Zrzeszenia Studentów Polskich „Student” w 1973. W „Twórczości” ukazały się dwie jego mikropowieści ogłoszone w drugiej połowie lat 70. XX wieku Zabawa w głuchy telefon (1975) oraz Gra na zwłokę (1977), później opublikowane w książkach. Krytykę literacką zachwyciła celność chwytu pisarskiego – Anderman dopuścił do głosu „mowę ulicy” i na tym gruncie zrekonstruował ówczesne nastroje społeczne, a przy tym, kreując „socjolingwistyczne raporty” o stanie polskich umysłów, dowcipnie operował ironią i paradoksem; korzystał też z groteski.
W latach 80. XX wieku był redaktorem niezależnego kwartalnika „Puls”. Po 13 grudnia 1981 współorganizował Komitet Pomocy Internowanym, a w 1982 sam był internowany. Po przeniesieniu w 1982 roku redakcji pisma „Puls” do Londynu był redaktorem krajowym i współredaktorem wydawnictwa Puls Publications. W 1983‒1984 w czasie pobytu w Republice Federalnej Niemiec i w Wielkiej Brytanii współpracował z Radiem Wolna Europa. Ogłaszał utwory w wydawanych w Paryżu pismach „Kultura” i „Zeszyty Literackie”, na emigracji ukazały się też tomy prozy reportażowej Brak tchu i Kraj świata. Książki te powstały pod presją wydarzeń historycznych (stan wojenny i jego następstwa), zostały podporządkowane logice sporu politycznego; ich antykomunistyczna nie była skrywana. Ta ostatnia właściwość spowodowała, że w pierwszych latach po przełomie roku 1989 perswazyjna proza Andermana postrzegana była jako anachroniczna – publiczność z rezerwą przyjęła, utrzymaną w poetyce scenariusza filmowego, Chorobę więzienną (1992), traktującą o problemach tożsamościowych ofiar stanu wojennego i dylematach niegdysiejszych opozycjonistów.
Już po roku 2000 zaczął się wyłaniać bodaj najważniejszy temat prozy Andermana – w trybie autobiograficznym w wielu zapiskach składających się na cykl Fotografie, w trybie fikcjonalnym w dwu powieściach: Cały czas (2006) i To wszystko (2008). Tym tematem stało się położenie artysty, któremu przyszło funkcjonować zarówno w latach istnienia Polski Ludowej, jak i w obecnych czasach. Pisarz wziął tedy pod lupę takie zjawiska jak społeczne reakcje na sztukę słowa, mechanizmy życia literackiego, przeróżne postawy i strategie autokreacyjne.
Trzytomowe Fotografie wypełniają króciutkie notacje wspomnieniowe pisane w latach 1998–2010. Łączy je wspólny koncept: autobiograficzny opowiadacz zagląda do walizek i pudeł, w których przechowuje fotografie, wyciąga stamtąd pojedyncze zdjęcie i snuje wokół niego opowieść. Najczęściej przywołuje zabawne zdarzenia i nietuzinkowe osoby ze świata artystycznego; dominuje ujęcie anegdotyczne. W późniejszych notacjach (począwszy od tomu Nowe fotografie; 2007) coraz chętniej nawiązuje do aktualnych zdarzeń, pytając zawsze o to samo: o miejsce artysty w zmieniającej się rzeczywistości społeczno-kulturalnej. W swoich rozpoznaniach i refleksjach nie szczędzi goryczy, ta zaś w Całym czasie zamienia się w szyderstwo. Powieść ta to historia literackiego hochsztaplera, który przez dziesięciolecia uchodził za pisarską znakomitość, mimo że nie napisał żadnej książki, tylko kradł utwory innym. Wydane dwa lata później To wszystko ma podobnego bohatera i zbliżoną problematykę: powieściowy pisarz, boleśnie przeżywający odrzucenie przez publiczność, postanawia popełnić samobójstwo, gdyż tylko w ten sposób – jak mniema – może sprawić, by ponownie zainteresowano się jego dziełem.
Andermana nadal interesuje polskie życie społeczne. Zajmuje się nim w publicystyce, na którą składają się głównie felietony publikowane na łamach „Gazety Wyborczej”. Wyjątkową pozycję w jego dorobku zajmuje powieść Czarne serce (2015) związana ze społecznymi reakcjami na katastrofę smoleńską i prowadząca do sformułowania tyleż przenikliwych, co bolesnych diagnoz.
Za powieść Cały czas Anderman był nominowany do Nagrody Literackiej „Nike” (2007).