Po ukończeniu studiów na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego próbował swych sił w różnych zawodach. W 1974 roku zadebiutował jako poeta, kilka lat zajmował się poezją wizualną i performancem, lecz ostatecznie zwrócił się ku tradycyjnej prozie. W roku 1990 ukazał się zbiór jego krótkich opowiadań Pan Słoik, a sześć lat później pierwsza jego powieść – Kapitan Car. Uznanie szerszej publiczności i zainteresowanie krytyki literackiej przyszło wraz z opublikowaniem kolejnej książki zatytułowanej Diabeł na dzwonnicy (1998). W powieści tej autor opisał skomplikowane dzieje zwyczajnej polskiej rodziny, obserwowanej czy raczej podglądanej na przestrzeni kilkudziesięciu lat: od chwili wybuchu pierwszej wojny światowej do lat 50. XX wieku, kiedy to główni bohaterowie zmuszeni zostali do opuszczenia radzieckiego już Wilna. Jeden z krytyków bardzo trafnie zauważył, że ta barwna opowieść jest próbą stawiania oporu okrucieństwu XX wieku przez śmiech.
Z kolei w powieści Kino „Szpak” pisarz nawiązał do czasów swej wczesnej młodości; z wyczuciem i przekonująco zrekonstruował realia i klimat małego podwarszawskiego miasteczka drugiej połowy lat 60. XX wieku. Za to najbliższą spraw publicznych, najsilniej osadzoną w konkrecie współczesności jest następna powieść Ławrynowicza zatytułowana Pogoda dla wszystkich. To historia mężczyzny w średnim wieku, który pewnego dnia traci pamięć. Odcięty od przeszłości i wspomnień daje się nieść nurtowi życia. O jego tożsamości przesądzają nieznani mu ludzie zaskakujące sytuacje. W powieści tej – tak jak i w poprzednich – dają o sobie znać skłonności satyryczne pisarza. Bo też w Pogodzie dla wszystkich ukazany został w krzywym zwierciadle świat polskiej polityki, mediów i reklamy, gdzie króluje pospolite kłamstwo i skrajny cynizm i gdzie na każdym kroku manipuluje się ludźmi. To w zasadzie pierwsza powieść Ławrynowicza niosąca pesymistyczne przesłanie: pojedynczy uczciwy człowiek nie ma żadnych szans w konfrontacji z brutalnymi mechanizmami, jakie rządzą nowoczesnym światem.
Mumią świętego Piotra pisarz zbliżył się do gatunku powieści sensacyjnej. Akcja osadzona w czasach drugiej wojny światowej rozwija się wokół odkrycia tajemniczego artefaktu, mogącego zmienić bieg wojny i ocalić życie profesora Jakuba Henefelda i jego rodziny. Autor rozwija skrzydła w rozrywkowej, trzymającej w napięciu fabule.
W swojej ostatniej książce, Malinówku, Ławrynowicz wraca do Polski, gdzie w małomiasteczkowych relacjach odkrywa powszechne mechanizmy społeczne. Książka powstała najpierw jako słuchowisko radiowe z Krzysztofem Kowalewskim w roli głównej. Choć historia ta jest fikcyjna, to prawda jej mikroświata zawarta jest w schematach, które wszyscy znamy.