Zadebiutował w 1972 roku artykułem Polowanie bibliofila zamieszczonym w „Polityce”. W latach 70. XX wieku był redaktorem tego tygodnika, publikował w nim prześmiewczą kronikę życia kulturalnego Pod kreską. Ostatnie kwartały PRL. Prozę, felietony, recenzje i artykuły drukował też między innymi w „Twórczości” i „Kulturze”. W latach 80. współpracował z emigracyjnym wydawnictwem Puls w Londynie i jego kwartalnikiem „Puls”. Jako inwestor giełdowy współpracował z gazetą giełdy „Parkiet”, gdzie publikował cykle felietonów. Jako felietonista współpracował również z „Gazetą Wyborczą”, „Przekrojem” i „Tygodnikiem Powszechnych” oraz z „Plus Minus” będącym dodatkiem do „Rzeczpospolitej”.
Ogłosił kilka zbiorów małych form prozatorskich, dla których trudno znaleźć precyzyjną nazwę gatunkową. Tomy Laufer i Niebezpieczne narzędzie w ustach wypełniają felietony, minieseje, notatki autobiograficzne, przeróżne glosy i zalążki czysto literackich fabuł. Zakres tematyczny tych miniatur jest imponujący: od spraw prywatnych poprzez polityczne do ekonomicznych. W 2005 roku ukazała się jego pierwsza powieść zatytułowana Wszystkie języki świata. Akcja tego utworu toczy się w Warszawie pod koniec lat 90. XX wieku i zamyka się w jednym dniu. Główny bohater ma pomóc staremu ojcu w dotarciu na ważną uroczystość, na pożegnanie z miejscem pracy i dotychczasowymi współpracownikami. To zdarzenie staje się katalizatorem wspomnień. Bohater przywołuje zdarzenia z dzieciństwa (lata 50. i 60.) i wczesnej młodości, odsłania rodzinne tajemnice, mówi o swoich relacjach z bliskimi. Ale najważniejsza w tej powieści jest jej warstwa metaforyczna. Tytułowe wyrażenie odsyła do osobistej klęski bohatera – mimo usilnych starań nigdy nie udało mu się opanować żadnego języka obcego. Nie chodzi tu o umiejętność praktyczną, lecz o opanowanie języka w znaczeniu literackim. Bohater tej powieści pragnie wyrazić siebie, ale stopniowo odkrywa, że nie potrafi tego zrobić nawet we własnym języku. Jego niemota wydaje się metaforą pewnych niezrealizowanych ambicji w ujęciu bez mała pokoleniowym. Wszystkie języki świata można bowiem czytać jako powieść o rówieśnikach Polski Ludowej, których młodość upłynęła w czasie marnym i którzy nie potrafili nadać swemu życiu głębszego sensu.
Późniejsze powieści Mentzla Spadający nóż i Krzycz! Teraz! zdają się naznaczone piętnem autobiografizmu. Bohater pierwszej z nich, Zbigniew M., zmaga się z chorobą maniakalno-depresyjną i paranoicznym brakiem równowagi, który wynika z mnożących się paradoksów współczesnej rzeczywistości, a ryzyko takiego życia oddaje przestroga „Nie łapie się spadającego noża!”, którą słyszą zwykle giełdowi gracze w czasie krachu. Ale czy tylko oni? W Krzycz! Teraz! Mentzel wykorzystuje wątki autobiograficzne, pisząc o latach własnej młodości, realiach PRL, koszmarze stanu wojennego. Niepokoje dojrzewania i pierwszych erotycznych doświadczeń opisane z odwagą i otwartością tworzą tu prawdziwie literacki temat.
Zbigniew Mentzel jest także edytorem i biografem Leszka Kołakowskiego. Wydał – we własnym wyborze i opracowaniu – trzy tomy jego pism rozproszonych oraz obszerne tomy rozmów z Profesorem.
Za książkę Wszystkie języki świata Mentzel otrzymał nominację do Nagrody Literackiej „Nike” (2006). Za biografię Kołakowskiego dostał Nagrodę J. Długosza za najlepszą książkę z zakresu humanistyki (2020).