Zapraszamy do lektury, czyli wstępniak

Witamy na stronach „Dziennika Literackiego”, nowego pisma, które ma być miejscem dla szeroko rozumianej krytyki literackiej. Za powstaniem tego tytułu stoi przekonanie, że przestrzeni pozwalającej na pisanie o książkach, dyskutowanie o nich i spieranie się o nie, jest za mało. Temu przekonaniu towarzyszy głęboka wiara w to, że rozmowa o książkach jest niezbywalną częścią każdej lektury. Właśnie stąd wziął się pomysł na „Dziennik Literacki”. Siłą rzeczy rozpiętość gatunkowa publikowanych tu tekstów będzie spora: od powstających w ramach pracy naukowej na uczelniach po napisane w twórczym zrywie bieżące reakcje na przeczytane książki.

W jakim trybie planujemy działać? Tytuł zobowiązuje: codziennie. Z pewnością nie zawsze będzie to łatwe, zwłaszcza na początku, ale już teraz możemy obiecać publikację przynajmniej jednego premierowego materiału każdego dnia. Przyświeca nam zamysł, żeby w maksymalnym stopniu wykorzystać możliwości internetu, tak aby to medium jak najlepiej służyło naszym potrzebom. Tu nic nie musi się drukować, nie ogranicza nas objętość pisma, nie wspominając o dystrybucji. Obserwacje tego rodzaju nieuchronnie prowadzą do utopijnej wizji niekończących się polemik, dogłębnych analiz, wyczerpujących omówień, które toczą się w czasie wyznaczonym przez lekturę i wyłącznie przez nią. Prawda, że brzmi kusząco? Właśnie dlatego postanowiliśmy spróbować.

Mamy nadzieję, że już lektura pierwszej odsłony „Dziennika Literackiego” da Wam, Czytelniczko i Czytelniku, pogląd na kierunek, w którym zmierza redakcja, a także przyniesie satysfakcję z lektury. Prezentujemy tekst Katarzyny Szopy o przełomowej książce Sylvii Federici Kaliban i czarownica, szkic Patryka Szaja, w którym autor odczytuje najnowszą książkę Małgorzaty Lebdy, artykuł Moniki Świerkosz o poemixach, a zwłaszcza o duecie Joanny Mueller i Joanny Łańcuckiej, oraz obszerne opracowanie przygotowane przez Łukasza Molla, przybliżające dorobek naukowy Davida Graebera. Warto również zwrócić uwagę na omówienie zbioru komiksów wydanych na podstawie opowiadań Stefana Grabińskiego, które skomentował Michał Gliński.

Na łamach „Dziennika Literackiego” szczególnie ważne miejsce zajmą rozmowy. Już teraz polecamy wywiad Żanny Słoniowskiej z Wołodymyrem Jermolenką, otwierający cykl przygotowany z okazji stulecia polskiego PEN Clubu. Zachęcamy także do lektury wywiadu Patryka Kosendy z Wojciechem Kopciem o jego najnowszym tomie wierszy oraz rozmowy Romana Honeta i Magdaleny Bielskiej. Ponadto Magda Huzarska-Szumiec zbadała tajniki przyjaźni Józefa „Żuka” Opalskiego z Gustawem Herlingiem-Grudzińskim i zapytała Mateusza Pakułę o zagadnienia antysemityzmu i podziałów społecznych, zaś Katarzynie Kachel Radek Rak opowiedział, co robi, kiedy nie pisze.

Ale! Rozmów można również posłuchać. Patryk Kosenda otwiera swój cykl podkastowy Światy czytamy nowe spotkaniem dotyczącym weird fiction. Gośćmi prowadzącego są Wojciech Gunia i Katarzyna Ophelia Koćma; Anna Marchewka autorski podkast Brakarnia rozpoczyna spotkaniem z Moniką Świerkosz i Marcinem Wilkiem, poruszając tematy kanonów i klasyki, z kolei Szymon Kloska i Maja Gańczarczyk zapraszają na pierwsze spotkanie z cyklu Nie takie obce – rozmowy o przekładzie: rozmawiają z Riną Bodankin, tłumaczką z języka hebrajskiego, gościnią Kolegium Tłumaczy.

Szczegółowa dramaturgia dalszych wydarzeń pozostaje jeszcze tajemnicą dla samej redakcji. Mamy oczywiście rozliczne plany i marzenia, na przykład chcemy doprowadzić do stworzenia kompletnego kalendarium życia literackiego w Polsce, wprowadzać kolejne cykle tekstów i podkastów, w tym także wykraczające poza ściśle krytyczne rozważania. Wszystko po to, by dotknąć codzienności sektora książki, by przyglądać się wydarzeniom literackim i je relacjonować, ale także opowiadać o rzeczach, które nas trapią i martwią – i szukać rozwiązań tych problematycznych kwestii.

Na koniec: rzecz oczywista, ale niewypowiedziana, może pozostać wyłącznie marzeniem. Otóż niezmiernie zależy nam na tym, żeby łamy „Dziennika Literackiego” były współtworzone przez nasze Czytelniczki i Czytelników. Przecież wspomniany wcześniej zamysł nie jest związany jedynie z oczekiwaniami redakcji, ale z żywą potrzebą wszystkich ludzi, dla których literatura stała się ważną częścią życia. Dlatego liczymy na to, że będzie nam przybywać nie tylko samych tekstów, ale także piszących, a przede wszystkim czytających je ludzi.

Miłego czytania!

krytyk literacki i działacz, o książkach opowiada w radiu i telewizji, czasami pisuje w prasie drukowanej i innej.

więcej →