Czy w 2025 roku warto jeszcze dyskutować o poezji zaangażowanej, wskrzeszać tego trupa, którego, jak się zdawało, już dawno pogrzebały setki debat, paneli tematycznych, rozmów na początek i koniec w wiadomych wydawnictwach, w książkach wiadomych krytyków i krytyczek? – pyta Wojciech Kopeć w tekście poświęconym tomowi zna swoje miejsce Kaspra Pfeifera.